O teorii względności
Odbieram Młodą ze szkoły. Dziecko zganiane jak pies, czerwone na buzi, odzież w nieładzie, włosy pozlepiane potem.
– Coś taka zmachana?!
– Aaaa, bo WF-u nie było…
Tomasz Cudowski
Odbieram Młodą ze szkoły. Dziecko zganiane jak pies, czerwone na buzi, odzież w nieładzie, włosy pozlepiane potem.
– Coś taka zmachana?!
– Aaaa, bo WF-u nie było…